Turnus 1 Ośrodku 12 Dębów należy do najbardziej udanych jakie nas dotychczas spotkały ...a to ze względu na pogodę, która była rewelacyjna i o ile w mieście bardzo uciążliwa to tutaj w lesie przy jeziorze wprost wymarzona :)
Monika i Marta ćwiczyły codziennie mniej więcej do 16.00 z małymi przerwami.... dwie pełne godziny rehabilitacji ruchowej, psycholog, pedagog i zajęcia na basenie. Natomiast po ćwiczeniach schodziliśmy na pomost gdzie czekał tatuś z pontonem i kolejno woził swoje księżniczki po jeziorze :):):) Zdarzyło się Moni wypłynąć samej ale oczywiście pod pełną kontrolą ...
Oto kilka zdjęć z naszego turnusu :)
Monika na samodzielnej wyprawie ale pod okiem tatusia :)
Wspólny wypad na jeziorko
opalanko w oczekiwaniu na ponton
rehabilitacja na basenie - ciężka godzina ćwiczeń w wodzie. Monia padała i ledwie miała siłę usiedzieć w wózku po takiej intensywnej godzinie ćwiczeń....
Ćwiczenia w jeziorze, nauka pływania. Ta forma ćwiczeń nie przypadła Monice do gustu... na jeziorze oczywiście można pływać na pontonie ale w wodzie z rybkami NIE i po półgodzinnym protestowaniu daliśmy sobie spokój z przekonywaniem laski że te małe rybki krzywdy jej nie zrobią :):):) Inne dzieci miały radochę...my również bo woda było wprost przecudowna i cieplutka :):):)
ucieczka z tatusiem od pana rehabilitanta :) a raczej od pływania z rybkami
Ćwiczenia na sali ... jedne z wielu.
Z turnusu wróciliśmy tak zmęczeni że potrzebowaliśmy tygodnia aby wrócić do naszych codziennych zajęć ...dobrze że to były wakacje wiec i czasu wolnego więcej :) Nie wiem dlaczego niektórzy sądzą że nasze turnusu to wczasy .... ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
bedzie nam miło jeśli napiszecie kilka słów od siebie....ZAPRASZAMY