Jak w zeszłym roku i teraz wakacyjnie odwiedziła Monikę jej chrzestna zabierając nas na kręgle:) Ku naszemu zdumieniu Monia radziła sobie z nimi całkiem świetnie....kule często leciały prosto niewiele kręgli pozostawiając stojących... Zabawa była rewelacyjna i chociaż miejsce znowu ostatnie to całkiem blisko tych drugich i trzecich przy końcu:) Ale to przecież zabawa o czym Monia dobrze wiei nie wynik a radosne chwile były tu najważniejsze :)
Kilka wskazówek przed pierwszym rzutem
zaskoczenie z naliczonych punktów :)
Monika górą :)
Monika ocenia z jaką siłą popchać kulę :)
no i poszła ....
Wieczór zakończyliśmy ucztą hamburgerową ...
dziękujemy ciociu za rewelacyjną zabawę :)