Zanim dzieciaczki zostały wpuszczone do kuchni w grupach 5 osobowych, musiały ubrać odpowiedni strój łącznie z obowiązkowym nakryciem głowy
Następnie każde klejno przechodziło dokładne mycie rąk oceniane przez osobę z obsługi restauracji:)
Gotowi "kucharze" cierpliwie oczekiwali na całą grupę przy swoich stanowiskach
Każde dziecko otrzymało swój własny placek a pan Marcin kolejno tłumaczył wykonanie każdej czynności uzasadniając dlaczego wykonujemy ją tak a nie inaczej :)
Najlepszy ze wszystkiego był moment "uzupełniania" pizzy składnikami ... do woli w bogatej ilości i różnorodności
każdy wg własnego gustu:)
gotowe pizze wylądowały w wielkim gorącym piecu i zanim dzieci zdążyły się rozebrać, umyć i dojść do stolików, wszystkie pizze były już gotowe do podania :)
Zjedzenie własnoręcznie wykonanej pizzy to prawdziwa frajda...
niektórzy rodzice pozazdrościli dzieciom i też postanowili wyprobować swoje siły w kuchni restauracyjnej:) Dla wszystkich była to wspaniała przygoda i rewelacyjna, smaczna zabawa:)
Panu Marcinowi BARDZO DZIĘKUJEMY za ten uroczy dzień:) Takie spotkanie miało już miejsce rok temu i zapowiadamy się znowu za rok :) Wszystkie dzieci niepełnosprawne z naszego miasta już dzisiaj na nie zapraszamy :)
Pizza wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuń