a po zabawie padają wspólnie ze zmęczenia :)
Joy początkowo był na nas troszku obrażony ale szybko mu przechodzi. Przez wiele lat miał towarzystwo - starą Nukę (kundelka) ktorą traktował jak mamę a która odeszla od nas 1,5 roku temu...jeszcze reaguje na jej imię i szuka...może teraz przestanie tesknić i bedzie dobrym tatusiem dla małej Fionki. Narazie młoda chodzi za nim jak cień :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
bedzie nam miło jeśli napiszecie kilka słów od siebie....ZAPRASZAMY