Kilka dni temu nakryłam Monikę na "gorącym uczynku"...Od kiedy mamy podjazd Monika wychodzi w domu gdy tylko ma na to ochotę i czasem sama jestem zaskoczona gdzie w danej chwili znajduje się moje dziecko:) Tego dnia również najpierw sprawdziłam pokoje, wc i kuchnię zanim wyszłam do ogrodu....a tam ukazał mi się oto taki widoczek:)
Monika nie była zadowolona z podglądania ... więc pozostawiłam ją na blisko 2 godziny by mogla popracować w skupieniu
a później pomogłam jej wszystkie nowe wzory dopiąć do tablicy... i jak prezentują się kolczyki od Moni?
Przepiękne!
OdpowiedzUsuńsą prześliczne
OdpowiedzUsuńPiękne ;))
OdpowiedzUsuń