Jeszcze trwają wakacje ale już pomału zaczynamy wracać do naszego normalnego rytmu..... bardzo małymi kroczkami aby zajęcia były jeszcze przyjemnością i drobną odskocznią od wakacyjnego wypoczynku ... a poleniuchowała ta moja panna dość sporo bo od powrotu z turnusu dopiero teraz zaczynamy ćwiczenia i niestety kutki tak dlugiego wypoczynku widać gołym okiem :( Monika nie ma siły, powracają przykurcze i szybko się męczy ... Więc chcąc nie chcąc zabieramy się do pracy...
Rehabilitacja z p. Michałem to nie przyjemność tylko cieżka praca. Monika próbuje ale doskonale wie że żadne płacze i prośby go nie złamią i będzie musiała wykonać wszystkie ćwiczenia z dużą dokładnością ... bo inaczej otrzyma dodatkowy "karny" pakiet...
i chociaż często się zlości na ćwiczenia, to bardzo lubi swojego fizjoterapeutę:)
i wszystko wskazuje że ze wzajemnością:)
Po ciezkich ćwiczeniach przyszedł czas na nieco przyjemniejszą prace z p. Krysią... i tak oto powstały "wspomnienia z wakacji"
Dobrze że mamy ładną pogodę i Monika może przez cały dzień przesiadywać w ogrodzie.... a za kilka dni szkoła :(
Myslę, że się bardzo lubią :)
OdpowiedzUsuń