Do rysunku posłużyły ołówki różnej twardości i wegiel. Monika po raz pierwszy miała do czynienia z weglem i chyba trochę jej przeszadzało, że ma brudne ręce bo kilka razy wychodziła je myć:) Monia to taki czyścioszek i zawsze stara się starannie wykonywac swoje prace a przy weglu niestety nie ma na to szans...
Zapraszam do oglądania zdjeć i do komentowania :) Miło się czyta pozostawione przez Was ślady....
Monika dostała zadanie domowe...zupełnie samodzielny rysunek na postawie jednego z ksiązki. Jak tylko zostanie wykonany natychmiast umieszczę zdjęcie :)
A mówiłam, że z węglem będzie fajnie;)
OdpowiedzUsuń